Jak uchronić się przed rozpadem MT?

Oto cytaty z pewnego forum. Mówią mniej więcej dlaczego teamy się rozpadają.

"Scoot, ing a raczej wszystkie polskie klany które przewinęły się przez te forum - i nie tylko, prosperują na zasadzie wspólnego grania, no i noszenia tagu. Gdy ktoś uznaże jest lepszy od reszty odchodzi, sam wiesz, tak samo macie w p4g, z tą różnicą, że tu większość graczy to dzieci które myślą że fajny kolorowy tag to podstawa sukcesu. Klany nie są dobrze zorganizowane, a gdy dzieciom sie znudzi wspoólne granie na miasteczku lub lolach, to zakładają nowy, z nową, zmyślną nazwą.
Ci lepsi łudzą się, lub łudzili się (jak ja) że polski klan może zaistnieć na scenie światowej, ale na to nie ma szans.
Mi ta sytuacja jednak odpowiada, mam swój klan, robię to co lubię, czyli gram w ligach, a jak inni lubią nosić tag i se gadać na miasteczku to niech to robią, to nikomu nie przeszkadza
Jedyne nad czym się zastanawiam to to dlaczego wszyscy chcą mieć tag, choć sam jak byłem mniejszy też koniecznie chciałem mieć klan, nawet jakiś założyłem, ale się rozpadł i poszeedłem do lepszego, który na ironię też się rozpadł
Wtedy założylem kolejny i nawet byliśmy dobrzy, fajnie nam się gadało i miałem gdzieś wszystkie ligi, więc jak to lubią to niech to robią Nie ma tu w sumie o cym dyskutować, jest jak jest i nikomu to nie przeszkadza."

A oto kolejny:

,, Z kolei z tego co Ja widzę to po prostu brakuje nam konsekwencji w działaniu.
Jeśli tworzymy klan odpowiedzmy sobie na jedno proste pytanie. Czy będzie to klan wyłącznie zrzeszający graczy, czy może taki , który będzie nas reprezentował na arenie miedzynarodowej?

W tej chwili to wygląda tak:
Hurra...nasz klan będzie startował w UL czy innym turnieju !
W drugiej lub trzeciej rundzie nagle nikt nie ma czasu na grę (większości tak naprawdę się nie chce, bo im się znudziło po pierwszej porażce) Zaczynają się problemy z ustaleniem składu. 10 członków a nie ma możliwości skołować 3 graczy na mecz.
Później wszyscy obwiniają się wzajemnie o organizacje i klan szybko się rozlatuje.

Do każdego klanu trzeba kogoś kto to wszystko ogarnie i upora się z memberami. Będzie wiedział no kogo można liczyć a kto może polecieć w kulki. Dopiero w tedy można zebrać się za uczestnictwo w czymś większym, długoterminowym. "

A oto co sobie koleś taki jeden napisał"
"A tak na marginesie,to mi się nie wydaje,że nie będziecie długo w tej branży.daje...10 członków i klan upada.Zazwyczaj,wlasnie tak to jest.,,
Rozczarujemy go Smile

No mam nadzieje ze mila lektorka. Jak sobie weźmiecie to do serca to przetrzymamy kolejne lata Smile

Zacytuję Jamala: ,,A żyje lata puls ulicy(czyt. MasterTrack) i będzie żyć wiecznie!

heh, ale cytat Smile

super

Podam jeszcze jeden cytat, tym razem Grupy Operacyjnej z Utworu ,,Patos": ,,Boże miej nas w opiece, oto numero uno!"

wiem z kąd ten cytat czytałem cały topic i myśle że nie ma sie co oszukiwać jakiś niewiadomo ilu lat nasz klan nie wytrzyma ale trzeba sie trzymać razem jak najdłuzej

no i tu linkacz ma racje... nie ma co się kłócić z byle powodów, trzeba być zgrani. nie możemy działać solo.

tylko nie linkacz

ok linkin